czwartek, 28 stycznia 2016

Lirene Dermoprogram, Wybielanie, Oczyszczanie 3 w 1: żel myjący + peeling + maska


Dzień dobry wieczór!
Niektóre z Was zapewne borykają się z problemem nierównego kolorytu skóry. Ja również niestety do takiej grupy się zaliczam. Może moje przebarwienia nie są jakieś znaczące, ale zawsze są. Kiedy zobaczyłam kosmetyk od Lirene, który ma wielkimi literami napisane WYBIELANIE, jak tu przejść obojętnie? Nie da się. Bez chwili zastanowienia produkt znalazł się w mojej kosmetyczce. Dobrze się złożyło, ponieważ i tak chciałam kupić peeling, a skoro oferują mi 3w1 to warto się skusić. Może okaże się być to przełom w codziennej pielęgnacji skóry twarzy? Moje odczucia znajdziecie poniżej.


PRODUKT:
Lirene Dermoprogram, Wybielanie, Oczyszczanie 3 w 1: żel myjący + peeling + maska

Opis producenta: Skuteczna pielęgnacja + redukcja przebarwień! Multifunkcyjna formuła oczyszczająca 3 w 1 odpowiada na najważniejsze potrzeby skóry: - skutecznie i głęboko oczyszcza skórę łagodnie usuwając martwy naskórek i odblokowując pory, dzięki delikatnym drobinkom peelingującym, - naturalnie rozjaśnia skórę, przywracając jej blask dzięki wit. C, która redukuje nadmierną produkcję melaniny i hamuje negatywny wpływ promieniowania UV na komórki, - poprawia elastyczność, jędrność i gładkość skóry poprzez działanie kwasu hialuronowego i witaminy E, - długotrwale nawilża i odżywia skórę dzięki zawartości olejku bawełnianego i mikroelementów soli morskich, które ograniczają utratę wody z naskórka. W efekcie skóra twarzy jest oczyszczona, rozjaśniona i gładka. Udowodnione rezultaty*: 78% skutecznego i głębokiego oczyszczenia 70% rozjaśnienia, 100% wygładzenia *Test In Vivo - ocena po 4 tygodniach stosowania. Przebadano dermatologicznie. Potwierdzone bezpieczeństwo i skuteczność.


Skład: Aqua (Water), Ascorbic Acid, Ascorbyl Palmitate, Benzyl Alcohol, Butylphenyl Methylpropional, Cellulose Gum, Cetyl Alcohol, CI 77289 (Chromium Hydroxide Green), Citric Acid, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Glyceryl Stearate, Glyceryl Stearate SE, Gossypium Herbaceum (Cotton) Seed Oil, Hexyl Cinnamal, Isostearyl Isostearate, Lactose, Limonene, Magnesium Aluminum Silicate, Malpighia Punicifolia (Acerola) Fruit Extract, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Methylparaben, Microcrystalline Cellulose, Oyster Shell Extract, Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Parfum (Fragrance), PEG-8, Phenoxyethanol, Polyethylene, Propylene Glycol, Sea Silt Extract, Sodium Hyaluronate, Tocopherol, Tocopheryl Acetate


Pojemność: 75 ml
Cena: Około 17 zł


MOJA RECENZJA:
Dzisiejsza recenzja będzie trochę nietypowa. Nie będę wymieniała swoich kryteriów po kolei tylko wszystko postaram się ułożyć w jedną całość. Zacznijmy może od koloru i konsystencji. Żel/peeling/maska, czy jakby to nazwać ma biały kolor z małymi drobinkami. Prawdę mówiąc podczas wyciskania produktu z opakowania nie są zbyt widoczne oraz wyczuwalne, ale kiedy nałożymy całą konsystencję na twarz to wtedy są znacznie wyczuwalne pod palcami. Produkt jest gęsty, nawet bardzo. Dość ciężko się go rozprowadza, jednakże niewielka ilość pokryje nam całą twarz bez problemu. Pachnie delikatnie, nie drażniąco i mi się podoba. Mimo, iż jestem zwolenniczką kosmetyków do twarzy bezzapachowych to przy tym produkcie mi to akurat w ogóle nie przeszkadza. Aplikacja produktu jest bardzo wygodna i łatwa, gdyż znajduje się on w matowej tubie. Stabilnie trzyma się ją w rękach nawet kiedy są mokre od wody. Moim zdaniem to ogromny atut. 


Przyjmijmy, iż będę pisała o tym kosmetyku, jak o peelingu, gdyż moim zdaniem taką funkcję spełnia znakomicie. Mianowicie. Działanie jest dostatecznie dobre, zadowalające, ale bez rewelacji. Stosuję go 3 razy w tygodniu, zamiast tradycyjnego peelingu i maski. Nie zauważyłam znacznej poprawy w kolorze mojej skóry, praktycznie nic się z nią nie zmieniło. Jedynie poprawę zauważyłam w sprężystości skóry, jest gładka, dobrze oczyszczona. Zrobiłam także taki mały test w sumie tylko dla siebie i próbowałam zmyć nim makijaż po całym dniu noszenia go. Poradził sobie z tym dobrze, jednak nie poradził sobie z pełnym demakijażem. Jeżeli szukamy dobrego peelingu, który wygładzi naszą skórę, sprawi by była miękka i chcemy pozbyć się suchych skórek, które są dość widoczne - produkt sprawdzi się w 100%, jednak nie jest to długotrwały efekt. 



Czy kupię go ponownie? Jeśli nie natrafię na lepszy peeling, który poradzi sobie z moją cerą to wrócę do tego kosmetyku, natomiast jeśli moje serce skradnie inny produkt to wątpię bym go kupiła w przyszłości. Nie stosowałam innych produktów z serii Wybielania od Lirene i szczerze mówiąc mam małe obawy. Jednak nie mówię zdecydowanego nie. Nigdy nie wiem, co mi do głowy wpadnie podczas zakupów :)


Stosowałyście może inne produkty tego typu? Znalazłyście może złoty środek na przebarwienia? Jeśli tak to podzielcie się swoimi doświadczeniami w komentarzach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz :)!
Odpowiem na wszystkie pytania.